Tuesday 14 August 2012

Mały skarb Ravalu/ Small gem in Raval

Dziś podzielę się z wami małym sekretem. Opowiem wam o jednym z moich ulubionych miejsc w Barcelonie. Odkrytym przypadkiem. Ulokowanym jakby na przekór o kilka kroków od turystycznej Rambli, a jednak będącym małą oazą spokoju. Łatwo przeoczyć wejście do dawnego szpitala Santa Creu, nie wszyscy też turyści zbaczają z Ramblas, by zagłębić się w wyglądające niezbyt zachęcająco na pierwszy rzut oka ciemne uliczki Raval. Jeśli jednak nie trzymasz się sztywno turystycznych tras, na pewno zaciekawiony przekroczysz bramę, za która znajduje się małe patio dawnego głównego szpitala miejskiego. I wkroczysz w zupełnie inny świat, gdzie ludzie nigdzie się nie spieszą, gdzie hałas ulicy nie dochodzi, gdzie odgrodzeni starymi gotyckimi murami możemy miło odpocząć. Albo przenieść się na chwilę w przeszłość. I wyobrazić sobie sale wypełnione szpitalnymi łóżkami czy pielęgniarki niosące pomoc chorym. Jednym ze sławniejszych pacjentów był Gaudi, potrącony przez tramwaj i nierozpoznany przez nikogo zmarł tu 3 dni po wypadku.

 

Dawny szpital Świętego Krzyża mieści się w barwnej dzielnicy Raval, został zbudowany w XV wieku (w XVI i XVII powiększono go o 2 skrzydła) i aż do 1929 pełnił role “zdrowotną”. Wtedy to szpital został przeniesiony do nowoczesnego budynku. A w dawnych murach szpitalu otworzono bibliotekę.


Dawny szpital kryje w sobie kilka tajemnic, za każdym razem, kiedy mam okazję znaleźć się w tym najważniejszym chyba zabytku Ravalu, odkrywam jedną z nich. Najpierw zwróciłam uwagę na kawiarenkę przy wejściu. Potem na darmowe wifi, z którego można korzystać siedząc na jednej z wielu ławek. Potem zobaczyłam, że w XV wiecznych salach szpitalnych mieści się biblioteka publiczna. Można też pograć w szachy. Kupić używaną książkę. Posłuchać darmowego koncertu. Poobserwował ludzi. Odpocząć od zgiełku. Przypomnieć sobie, za co lubię Barcelonę.




Today I want to share a little secret with you. Everyone has some favorite spots in the city he lives, I am no different. Let me tell you of a place that is very high on the list of the places I really like in Barcelona. It was discovered by accident during one of countless walks I take to discover Barcelona’s secrets. Ironically it is situated only a few hundred meters next to the city’s most touristic/crowded/loud pedestrian street, la Rambla. However, the place is a real gem, a small oasis of tranquility. It's easy to pass by without noticing the entrance to the old hospital of Santa Creu. And fortunately not all the tourists leave Ramblas to explore dark streets of the Raval districts (they probably read too many guides indicating it is a dangerous district). But if you don’t like to stick to the most common tourist routes, you will eagerly cross the gate and discover a small patio of what was formerly served as a main city hospital. 




Suddenly you feel like in a different world, where people are in no hurry, where thanks to old Gothic walls you leave the hustle and bustle and noise outside, and can simply relax and enjoy a moment alone. Or close your eyes and time travel, imagining hospital rooms filled with beds and nurses bringing help to the sick. It is easier when you know that one of the most famous patients was Gaudi himself, when he was brought here unrecognized after an accident (he was hit by a tram) and eventually died 3 days later.

 

The old Holy Cross hospital is located in the colorful district of Raval and was built in the fifteenth century (during the next 2 centuries it was expanded) and until 1929 it served as a hospital and hospice. Then it was moved to a modern building and the space was used for cultural and educational purposes.


The old hospital hides a few secrets and every time I have the chance to go to the probably most important “monument” in Raval, I happen to discover one. First, I noticed a nice café, just by the entrance. Then there is free wifi hotspot, so you can surf the Net while sitting on one of the many benches in the patio. Then I notices that the fifteenth century hospital wards housed a public library. If you feel like reading, you can go to the library or buy a second-hand book. Last week I saw people playing chess. Then there are still other options. Listen to a free concert. Observe other people. Simply relax. Remember, why you like Barcelona so much.




5 comments:

Anonymous said...

Byłam tam, też zupełnym przypadkiem... :) Klimatyczny zakątek!

Unknown said...

Ja najbardziej lubię takie przypadkowe odkrycia :) I w Barcelonie jest kilka miejsc w naszym klimacie :) a myślałam o Tobie w Granadzie- to miasto by cię zachwyciło.

Anonymous said...

mam nadzieję, że dane mi będzie jeszcze tam dotrzeć :)

Unknown said...

Z Krakowa i Wrocławia są loty do Malagi, a potem za 10 e i 1,5 godziny autobus do Granady :) w najbliższych tygodniach wrzucę zachęcające posty :)

mirka said...

oglądam i wspominam....

Post a Comment

Tuesday 14 August 2012

Mały skarb Ravalu/ Small gem in Raval

Dziś podzielę się z wami małym sekretem. Opowiem wam o jednym z moich ulubionych miejsc w Barcelonie. Odkrytym przypadkiem. Ulokowanym jakby na przekór o kilka kroków od turystycznej Rambli, a jednak będącym małą oazą spokoju. Łatwo przeoczyć wejście do dawnego szpitala Santa Creu, nie wszyscy też turyści zbaczają z Ramblas, by zagłębić się w wyglądające niezbyt zachęcająco na pierwszy rzut oka ciemne uliczki Raval. Jeśli jednak nie trzymasz się sztywno turystycznych tras, na pewno zaciekawiony przekroczysz bramę, za która znajduje się małe patio dawnego głównego szpitala miejskiego. I wkroczysz w zupełnie inny świat, gdzie ludzie nigdzie się nie spieszą, gdzie hałas ulicy nie dochodzi, gdzie odgrodzeni starymi gotyckimi murami możemy miło odpocząć. Albo przenieść się na chwilę w przeszłość. I wyobrazić sobie sale wypełnione szpitalnymi łóżkami czy pielęgniarki niosące pomoc chorym. Jednym ze sławniejszych pacjentów był Gaudi, potrącony przez tramwaj i nierozpoznany przez nikogo zmarł tu 3 dni po wypadku.

 

Dawny szpital Świętego Krzyża mieści się w barwnej dzielnicy Raval, został zbudowany w XV wieku (w XVI i XVII powiększono go o 2 skrzydła) i aż do 1929 pełnił role “zdrowotną”. Wtedy to szpital został przeniesiony do nowoczesnego budynku. A w dawnych murach szpitalu otworzono bibliotekę.


Dawny szpital kryje w sobie kilka tajemnic, za każdym razem, kiedy mam okazję znaleźć się w tym najważniejszym chyba zabytku Ravalu, odkrywam jedną z nich. Najpierw zwróciłam uwagę na kawiarenkę przy wejściu. Potem na darmowe wifi, z którego można korzystać siedząc na jednej z wielu ławek. Potem zobaczyłam, że w XV wiecznych salach szpitalnych mieści się biblioteka publiczna. Można też pograć w szachy. Kupić używaną książkę. Posłuchać darmowego koncertu. Poobserwował ludzi. Odpocząć od zgiełku. Przypomnieć sobie, za co lubię Barcelonę.




Today I want to share a little secret with you. Everyone has some favorite spots in the city he lives, I am no different. Let me tell you of a place that is very high on the list of the places I really like in Barcelona. It was discovered by accident during one of countless walks I take to discover Barcelona’s secrets. Ironically it is situated only a few hundred meters next to the city’s most touristic/crowded/loud pedestrian street, la Rambla. However, the place is a real gem, a small oasis of tranquility. It's easy to pass by without noticing the entrance to the old hospital of Santa Creu. And fortunately not all the tourists leave Ramblas to explore dark streets of the Raval districts (they probably read too many guides indicating it is a dangerous district). But if you don’t like to stick to the most common tourist routes, you will eagerly cross the gate and discover a small patio of what was formerly served as a main city hospital. 




Suddenly you feel like in a different world, where people are in no hurry, where thanks to old Gothic walls you leave the hustle and bustle and noise outside, and can simply relax and enjoy a moment alone. Or close your eyes and time travel, imagining hospital rooms filled with beds and nurses bringing help to the sick. It is easier when you know that one of the most famous patients was Gaudi himself, when he was brought here unrecognized after an accident (he was hit by a tram) and eventually died 3 days later.

 

The old Holy Cross hospital is located in the colorful district of Raval and was built in the fifteenth century (during the next 2 centuries it was expanded) and until 1929 it served as a hospital and hospice. Then it was moved to a modern building and the space was used for cultural and educational purposes.


The old hospital hides a few secrets and every time I have the chance to go to the probably most important “monument” in Raval, I happen to discover one. First, I noticed a nice café, just by the entrance. Then there is free wifi hotspot, so you can surf the Net while sitting on one of the many benches in the patio. Then I notices that the fifteenth century hospital wards housed a public library. If you feel like reading, you can go to the library or buy a second-hand book. Last week I saw people playing chess. Then there are still other options. Listen to a free concert. Observe other people. Simply relax. Remember, why you like Barcelona so much.




5 comments:

Anonymous said...

Byłam tam, też zupełnym przypadkiem... :) Klimatyczny zakątek!

Unknown said...

Ja najbardziej lubię takie przypadkowe odkrycia :) I w Barcelonie jest kilka miejsc w naszym klimacie :) a myślałam o Tobie w Granadzie- to miasto by cię zachwyciło.

Anonymous said...

mam nadzieję, że dane mi będzie jeszcze tam dotrzeć :)

Unknown said...

Z Krakowa i Wrocławia są loty do Malagi, a potem za 10 e i 1,5 godziny autobus do Granady :) w najbliższych tygodniach wrzucę zachęcające posty :)

mirka said...

oglądam i wspominam....

Post a Comment