Wednesday 20 July 2011

Kolorowe drzwi/ Colourful doors

Jak już można było zauważyć staram się zrobić zdjęcia chyba każdemu napotkanemu malunkowi ściennemu. Dzisiaj przyszła kola na moją skromną kolekcję drzwi. Drzwi kolorowe, pozytywne, klimatyczne. Takie drzwi znaleźć można włócząc się po Ravalu czy Barcelonecie.




It is kind of obvious that I have small fascination about wall paintings and I have to take pictures of every graffiti I pass. Today it is turn to show you my modest collection of painted doors. Colorful, optimistic, you can find some of them by walking slowly and trying to absorb the atmosphere of Raval and Barceloneta.




3 comments:

Anonymous said...

Uwielbiam :-) Co zresztą wiesz ;)

Unknown said...

Ciesze sie, ze nie tylko ja :) na ciebie tez niektorzy dziwnie patrza, jak uwieczniasz drzwi, okna czy sciany na zdjeciach?

Anonymous said...

Jak byłam na study tour na Sycylii większość ludzi miała zupełnie inne zainteresowania niż ja, fotograficzne także. Kiedy wszyscy stali pod kościołem pozując do zdjęć, ja latałam w poszukiwaniu kołatek, dziur w ścianach, malunków na chodniku i innych niezrozumiałych przez większość ciekawostek. Dlatego nie znoszę podróży w grupie i to obcej i przypadkowej grupie. I to jest powód dla którego nie latam na study i na wycieczki objazdowe.

Post a Comment

Wednesday 20 July 2011

Kolorowe drzwi/ Colourful doors

Jak już można było zauważyć staram się zrobić zdjęcia chyba każdemu napotkanemu malunkowi ściennemu. Dzisiaj przyszła kola na moją skromną kolekcję drzwi. Drzwi kolorowe, pozytywne, klimatyczne. Takie drzwi znaleźć można włócząc się po Ravalu czy Barcelonecie.




It is kind of obvious that I have small fascination about wall paintings and I have to take pictures of every graffiti I pass. Today it is turn to show you my modest collection of painted doors. Colorful, optimistic, you can find some of them by walking slowly and trying to absorb the atmosphere of Raval and Barceloneta.




3 comments:

Anonymous said...

Uwielbiam :-) Co zresztą wiesz ;)

Unknown said...

Ciesze sie, ze nie tylko ja :) na ciebie tez niektorzy dziwnie patrza, jak uwieczniasz drzwi, okna czy sciany na zdjeciach?

Anonymous said...

Jak byłam na study tour na Sycylii większość ludzi miała zupełnie inne zainteresowania niż ja, fotograficzne także. Kiedy wszyscy stali pod kościołem pozując do zdjęć, ja latałam w poszukiwaniu kołatek, dziur w ścianach, malunków na chodniku i innych niezrozumiałych przez większość ciekawostek. Dlatego nie znoszę podróży w grupie i to obcej i przypadkowej grupie. I to jest powód dla którego nie latam na study i na wycieczki objazdowe.

Post a Comment