Dzisiaj w Hiszpanii gorąca atmosfera, atmosfera lokalnych wyborów. My jednak postanowiliśmy w tę wyjątkowo ciepłą niedzielę zapoczątkować sezon plażowy. Wczoraj zakupiliśmy krem do opalania z filtrem 50 (!), bo przy mojej polskiej bladości nie chciałam po kilku godzinach na słońcu przybrać koloru krewetki. W drodze do Castelldefels (nie ma tu nic oprócz całkiem przyzwoitej plaży z bezpłatnym Internetem wifi), zatrzymaliśmy się w centrum handlowym, by wyposażyć się w ręczniki plażowe. (na marginesie zaznaczę, że centrum handlowe otwarte w niedzielę to rzadkość w Hiszpanii, więc mieliśmy szczęście). Do tego lekkie gazetki, pyszna tarta ze szparagami i byliśmy gotowi :)
Plażowanie to chyba ulubione zajęcie Nuno, bez plaży nie wyobraża sobie wakacji, lata, życia. Nie powiem, też lubię, gdy moja skóra nabiera lekko brązowego koloru. I coś mi się wydaje, że często będziemy tak spędzać weekendy, może tylko nowe plaże będziemy odkrywać.
On Sunday, in addition to hot weather, we had also a hot atmosphere of municipal elections. Today in Personally, we decided to go to a beach and mark the beginning of a beach season. We were prepared, we bought a sunscreen Cream SPF50, (!) because at this time of the year, after long time without exposing my pale Polish skin to the sun, I didn´t want to look like a shrimp after the first sunbathing. On the way to Castelldefels (there is nothing but a pretty decent wide beach, with free Wi-fi), we stopped at a mall, cause from our beach equipment we were missing beach towels and sun umbrella. We were lucky to find a shopping center opened on Sunday, which is unusual in Spain. But we didn´t have the luck to find any umbrellas there :( A girly magazine, (a one about cars for Nuno), a delicious salty tart with asparagus for lunch, and we were more than ready.
Spending time on a beach is probably the favorite Nuno´s pastime; he can´t imagine holidays without a beach, living in a city with no beach… Well, I also like when my skin is slightly tanned. So now you can imagine that we will spend many weekends this way, discovering new beaches in the region.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Sunday, 22 May 2011
Zamiast wyborów, plażowanie/ Choosing a beach over elections
Dzisiaj w Hiszpanii gorąca atmosfera, atmosfera lokalnych wyborów. My jednak postanowiliśmy w tę wyjątkowo ciepłą niedzielę zapoczątkować sezon plażowy. Wczoraj zakupiliśmy krem do opalania z filtrem 50 (!), bo przy mojej polskiej bladości nie chciałam po kilku godzinach na słońcu przybrać koloru krewetki. W drodze do Castelldefels (nie ma tu nic oprócz całkiem przyzwoitej plaży z bezpłatnym Internetem wifi), zatrzymaliśmy się w centrum handlowym, by wyposażyć się w ręczniki plażowe. (na marginesie zaznaczę, że centrum handlowe otwarte w niedzielę to rzadkość w Hiszpanii, więc mieliśmy szczęście). Do tego lekkie gazetki, pyszna tarta ze szparagami i byliśmy gotowi :)
Plażowanie to chyba ulubione zajęcie Nuno, bez plaży nie wyobraża sobie wakacji, lata, życia. Nie powiem, też lubię, gdy moja skóra nabiera lekko brązowego koloru. I coś mi się wydaje, że często będziemy tak spędzać weekendy, może tylko nowe plaże będziemy odkrywać.
On Sunday, in addition to hot weather, we had also a hot atmosphere of municipal elections. Today in Personally, we decided to go to a beach and mark the beginning of a beach season. We were prepared, we bought a sunscreen Cream SPF50, (!) because at this time of the year, after long time without exposing my pale Polish skin to the sun, I didn´t want to look like a shrimp after the first sunbathing. On the way to Castelldefels (there is nothing but a pretty decent wide beach, with free Wi-fi), we stopped at a mall, cause from our beach equipment we were missing beach towels and sun umbrella. We were lucky to find a shopping center opened on Sunday, which is unusual in Spain. But we didn´t have the luck to find any umbrellas there :( A girly magazine, (a one about cars for Nuno), a delicious salty tart with asparagus for lunch, and we were more than ready.
Spending time on a beach is probably the favorite Nuno´s pastime; he can´t imagine holidays without a beach, living in a city with no beach… Well, I also like when my skin is slightly tanned. So now you can imagine that we will spend many weekends this way, discovering new beaches in the region.
Plażowanie to chyba ulubione zajęcie Nuno, bez plaży nie wyobraża sobie wakacji, lata, życia. Nie powiem, też lubię, gdy moja skóra nabiera lekko brązowego koloru. I coś mi się wydaje, że często będziemy tak spędzać weekendy, może tylko nowe plaże będziemy odkrywać.
On Sunday, in addition to hot weather, we had also a hot atmosphere of municipal elections. Today in Personally, we decided to go to a beach and mark the beginning of a beach season. We were prepared, we bought a sunscreen Cream SPF50, (!) because at this time of the year, after long time without exposing my pale Polish skin to the sun, I didn´t want to look like a shrimp after the first sunbathing. On the way to Castelldefels (there is nothing but a pretty decent wide beach, with free Wi-fi), we stopped at a mall, cause from our beach equipment we were missing beach towels and sun umbrella. We were lucky to find a shopping center opened on Sunday, which is unusual in Spain. But we didn´t have the luck to find any umbrellas there :( A girly magazine, (a one about cars for Nuno), a delicious salty tart with asparagus for lunch, and we were more than ready.
Spending time on a beach is probably the favorite Nuno´s pastime; he can´t imagine holidays without a beach, living in a city with no beach… Well, I also like when my skin is slightly tanned. So now you can imagine that we will spend many weekends this way, discovering new beaches in the region.
2 comments:
-
-
Portuguese favourite sport :D
- 3 June 2011 at 12:44
- Nuno Resende said...
-
Portuguese favourite sport :D
- 3 June 2011 at 12:45
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
2 comments:
Portuguese favourite sport :D
Portuguese favourite sport :D
Post a Comment