Saturday, 2 April 2011

Problem z kawą/ Problem with coffee

Moja mama nie funkcjonuje normalnie bez kofeiny, ja na co dzień ogranicza się do zielonej herbaty, a kawę piję jedynie na mieście. Mama nie mogła uwierzyć, że nie mamy żadnego źródła kofeiny w mieszkaniu, więc po śniadaniu musieliśmy obowiązkowy zrobić przystanek na kawę.
Zamówić kawę w Hiszpanii wbrew pozorom nie jest tak łatwo (na studiach na iberystyce nie uczą, że nie wystarczy zamówić po prostu un café czy café co leche). Nas konieczność zmusiła do nauczenia się podstawowych rodzajów kawy, a Magdę zdziwiło, że nie może tu po prostu zamówić macchiato, albo że nie wszędzie serwują cappuccino.

1. Un café solo – to odpowiednik naszego espresso, bardzo mocne, bez mleka, serwowane w małej filiżaneczce.
2. Un cortado – to kawa z małą ilością mleka.
3. Un café con leche- większa filiżanka kawy z odrobiną kawy i dużą ilością ciepłego mleka.
4. El café americano- ma więcej kawy niż café solo, ale nie we wszystkich częściach Hiszpanii można zamówić bez zadziwienia kelnera.
5. Podczas upałów można zamówić un granizado de café‚ o un café con hielo- pierwsze jest kawą podaną z rozdrobnionym lodem, a drugie kawą, do której dodane są kostki lodu w całości.
6. Un carajillo to kawa z koniakiem, typowy rodzaj kawy w Katalunii. Podobno z tego powodu odbywają się także kontrole policyjne w godzinach porannych.

Oprócz tych podstawowych wersji, można złożyć także bardziej spersonalizowane zamówienie. Z większą ilością wody, mlekiem ciepłym lub zimnym, nawet bezkofeinową.

W krajach latynoskich kawa stanowi ważną część kultury, w Portugalii prawie nie przyjęły się sieciówki, w Hiszpanii w Starbucksie przeważają turyści, we Włoszech to samo. Trzeba więc opanować kod kawowy, żeby się zintegrować i nie być tylko guiri (czyli pogardliwe określenie na turystę).


To say that my mum can’t imagine life without coffee is not enough, she just can’t function without it. Personally I just drink green tea on a daily basis, ordering coffee rarely and always in a café. After recovering from a big surprise that was discovering that we don’t have any
source of caffeine in the apartment, my mum decided that we had to stop for a coffee after breakfast.

Ordering coffee in Spain is not as easy as it can see. At my Iberian studies they didn’t teach that it isn’t enough to simply order un café). I was forced to learn the basic types of coffee served in Spain, and Magda was surprised that she couldn’t just order macchiato or that not everywhere cappuccino was served.

1. Un café solo - is the equivalent of espresso, very strong, without milk, served in a small cup.
2. Un cortado - a coffee with with a small amount of warm milk.
3. Un café con leche-a bigger cup of coffee with a string coffee (very little of it) and warm milk
4. El café americano- it has more coffee than café solo, but in most parts of Spain waiters wouldn’t know this type of coffee.
5. During the summer you can order un granizado de café‚ o un café con hielo-
the first is the espresso served with crushed ice and the second is espresso served with ice cubes.
6. Un carajillo is coffee with cognac, commonly drunk in Cataluña.

In addition to the coffee versions mentioned above, you can also make a more personalized order: stronger/ more water/milk, milk hot/cold, even decaf.

In latin countries, coffee is an important part of culture, in Portugal coffee chains almost don’t exist, in Spain in Starbucks you see almost only tourists, in Italy even ordering cappuccino at wrong time of the day is considered a sin. So learning a coffee code is a must if you don’t want to be considered a guiri (derogatory term used to describe a tourist)


8 comments:

Magda said...

no starbucksa w italii to nie uswiadczysz, jesli juz to noga szanujacego sie wlocha tam nie postanie. dominuja male, lokalne bary gdzie wszedzia kawa jest znakomita, a dla wielu osob codziennoscia jest sniadanie jedzone w barze (czyli kawa z crossaintem tu nazywanym brioche). poza tym sa scisle okreslone pory picia danego rodzaju kawy (tak jak w hiszpanii z reszta), a wiec cappuccino TYLKO rano, reszta dnia to cafe normale (czyli espresso) badz wlasnie macchiato. pol litrowe kubki kawy z mlekiem wymyslili amerykanie :)

Anonymous said...

Szalenie brakuje mi tego w Polsce... Tych wypadów w ciągu dnia na cafe pingado czy cafe com leite - pyszne, aromatyczne, za niewielkie pieniądze, w uroczej, niemalże domowej atmosferze małych pastelarii. Jestem zakochana we frappucino ze Starbucksa, ale nie traktuję tego miejsca jak kawiarni. A wszelkie inne sieciówki, z wielkimi tłustymi kawami za kosmiczne pieniądze sprawiają, że jeszcze bardziej tęsknię za Portugalią...

Ps. Gdzie można zmienić w ustawieniach bloga, aby dodać takie info jak Ty masz u siebie pod komentarzami "Post a comment - Cieszę się z każdego komentarza" bo dużo osób pisze do mnie że chciałoby skomentować, ale nie ma konta, a nie wiedzą o opcji ANONIMOWY. Próbowałam szukać w HTMLu ale nie widzę...

Unknown said...

#Magda, no wiem, pamiętasz minę Sirio, jak zamówiłaś cappucino o 16? teraz już pewnie tego nie zrobiłabyś :P

#Ajka, ja to raczej herbaciana jestem, a nie kawoszka, ale też wolę klimat takich typowych hiszpańsko/portugalskich barów. Ale w starbucks z przyjemnością zamówię mocca frappe, ale to taki napój kawopodobny raczej. co do opcji komentarze:
to jest w ustawieniach/ w settings/ comments w Comment Form Message

Ania said...

Ja kiedyś w Sewilli zobaczyłam w barze napis: od 12:00 do 15:30 kaw nie sprzedajemy.
Poczułam się jak w "Misiu", ale i tak uwielbiam to ich przywiązanie do picia kawy!
Szkoda, że w Polsce najłatwiej kawe dostać w bezdusznych sieciówkach...

Unknown said...

#Ania, no tutaj kawa to świętość :)
dopiero teraz zobaczyłam na twoim profilu, że obie z bdg jesteśmy :)

Anonymous said...

Dzięki zaraz spróbuję:)

mirka said...

pyszna byla kawka w barcelonie tylko dla mnie powinna byc inna pojemność

Unknown said...

Mamuś, ty to litrami możesz pić :)

Post a Comment

Saturday, 2 April 2011

Problem z kawą/ Problem with coffee

Moja mama nie funkcjonuje normalnie bez kofeiny, ja na co dzień ogranicza się do zielonej herbaty, a kawę piję jedynie na mieście. Mama nie mogła uwierzyć, że nie mamy żadnego źródła kofeiny w mieszkaniu, więc po śniadaniu musieliśmy obowiązkowy zrobić przystanek na kawę.
Zamówić kawę w Hiszpanii wbrew pozorom nie jest tak łatwo (na studiach na iberystyce nie uczą, że nie wystarczy zamówić po prostu un café czy café co leche). Nas konieczność zmusiła do nauczenia się podstawowych rodzajów kawy, a Magdę zdziwiło, że nie może tu po prostu zamówić macchiato, albo że nie wszędzie serwują cappuccino.

1. Un café solo – to odpowiednik naszego espresso, bardzo mocne, bez mleka, serwowane w małej filiżaneczce.
2. Un cortado – to kawa z małą ilością mleka.
3. Un café con leche- większa filiżanka kawy z odrobiną kawy i dużą ilością ciepłego mleka.
4. El café americano- ma więcej kawy niż café solo, ale nie we wszystkich częściach Hiszpanii można zamówić bez zadziwienia kelnera.
5. Podczas upałów można zamówić un granizado de café‚ o un café con hielo- pierwsze jest kawą podaną z rozdrobnionym lodem, a drugie kawą, do której dodane są kostki lodu w całości.
6. Un carajillo to kawa z koniakiem, typowy rodzaj kawy w Katalunii. Podobno z tego powodu odbywają się także kontrole policyjne w godzinach porannych.

Oprócz tych podstawowych wersji, można złożyć także bardziej spersonalizowane zamówienie. Z większą ilością wody, mlekiem ciepłym lub zimnym, nawet bezkofeinową.

W krajach latynoskich kawa stanowi ważną część kultury, w Portugalii prawie nie przyjęły się sieciówki, w Hiszpanii w Starbucksie przeważają turyści, we Włoszech to samo. Trzeba więc opanować kod kawowy, żeby się zintegrować i nie być tylko guiri (czyli pogardliwe określenie na turystę).


To say that my mum can’t imagine life without coffee is not enough, she just can’t function without it. Personally I just drink green tea on a daily basis, ordering coffee rarely and always in a café. After recovering from a big surprise that was discovering that we don’t have any
source of caffeine in the apartment, my mum decided that we had to stop for a coffee after breakfast.

Ordering coffee in Spain is not as easy as it can see. At my Iberian studies they didn’t teach that it isn’t enough to simply order un café). I was forced to learn the basic types of coffee served in Spain, and Magda was surprised that she couldn’t just order macchiato or that not everywhere cappuccino was served.

1. Un café solo - is the equivalent of espresso, very strong, without milk, served in a small cup.
2. Un cortado - a coffee with with a small amount of warm milk.
3. Un café con leche-a bigger cup of coffee with a string coffee (very little of it) and warm milk
4. El café americano- it has more coffee than café solo, but in most parts of Spain waiters wouldn’t know this type of coffee.
5. During the summer you can order un granizado de café‚ o un café con hielo-
the first is the espresso served with crushed ice and the second is espresso served with ice cubes.
6. Un carajillo is coffee with cognac, commonly drunk in Cataluña.

In addition to the coffee versions mentioned above, you can also make a more personalized order: stronger/ more water/milk, milk hot/cold, even decaf.

In latin countries, coffee is an important part of culture, in Portugal coffee chains almost don’t exist, in Spain in Starbucks you see almost only tourists, in Italy even ordering cappuccino at wrong time of the day is considered a sin. So learning a coffee code is a must if you don’t want to be considered a guiri (derogatory term used to describe a tourist)


8 comments:

Magda said...

no starbucksa w italii to nie uswiadczysz, jesli juz to noga szanujacego sie wlocha tam nie postanie. dominuja male, lokalne bary gdzie wszedzia kawa jest znakomita, a dla wielu osob codziennoscia jest sniadanie jedzone w barze (czyli kawa z crossaintem tu nazywanym brioche). poza tym sa scisle okreslone pory picia danego rodzaju kawy (tak jak w hiszpanii z reszta), a wiec cappuccino TYLKO rano, reszta dnia to cafe normale (czyli espresso) badz wlasnie macchiato. pol litrowe kubki kawy z mlekiem wymyslili amerykanie :)

Anonymous said...

Szalenie brakuje mi tego w Polsce... Tych wypadów w ciągu dnia na cafe pingado czy cafe com leite - pyszne, aromatyczne, za niewielkie pieniądze, w uroczej, niemalże domowej atmosferze małych pastelarii. Jestem zakochana we frappucino ze Starbucksa, ale nie traktuję tego miejsca jak kawiarni. A wszelkie inne sieciówki, z wielkimi tłustymi kawami za kosmiczne pieniądze sprawiają, że jeszcze bardziej tęsknię za Portugalią...

Ps. Gdzie można zmienić w ustawieniach bloga, aby dodać takie info jak Ty masz u siebie pod komentarzami "Post a comment - Cieszę się z każdego komentarza" bo dużo osób pisze do mnie że chciałoby skomentować, ale nie ma konta, a nie wiedzą o opcji ANONIMOWY. Próbowałam szukać w HTMLu ale nie widzę...

Unknown said...

#Magda, no wiem, pamiętasz minę Sirio, jak zamówiłaś cappucino o 16? teraz już pewnie tego nie zrobiłabyś :P

#Ajka, ja to raczej herbaciana jestem, a nie kawoszka, ale też wolę klimat takich typowych hiszpańsko/portugalskich barów. Ale w starbucks z przyjemnością zamówię mocca frappe, ale to taki napój kawopodobny raczej. co do opcji komentarze:
to jest w ustawieniach/ w settings/ comments w Comment Form Message

Ania said...

Ja kiedyś w Sewilli zobaczyłam w barze napis: od 12:00 do 15:30 kaw nie sprzedajemy.
Poczułam się jak w "Misiu", ale i tak uwielbiam to ich przywiązanie do picia kawy!
Szkoda, że w Polsce najłatwiej kawe dostać w bezdusznych sieciówkach...

Unknown said...

#Ania, no tutaj kawa to świętość :)
dopiero teraz zobaczyłam na twoim profilu, że obie z bdg jesteśmy :)

Anonymous said...

Dzięki zaraz spróbuję:)

mirka said...

pyszna byla kawka w barcelonie tylko dla mnie powinna byc inna pojemność

Unknown said...

Mamuś, ty to litrami możesz pić :)

Post a Comment