Tuesday 5 April 2011

Kosmiczny świat/ Magical world

Już od kilku tygodni Nuno chciał się wybrać do Cosmocaixa, niezwykłego muzeum, które w 2006 zdobyło nagrodę Europejskiego Muzeum Roku. Najpierw niepogoda, potem dla odmiany pogoda, którą wykorzystaliśmy na wycieczkę do Figueras, potem wizyta rodziny S. zmusiła do opóźnienia tej wizyty. W końcu jednak mieliśmy sobotnie popołudnie wolniejsze, a wietrzna pogoda nie zachęcała na plażowania, więc wybór padł na to połączenie centrum nauki i muzeum (coś jak nasze muzeum Kopernika otwarte niedawno, Cosmocaixa działa od 2005).

Za kilka euro (wejście tylko za 3 euro, my płaciliśmy połowę, ponieważ płaciliśmy kartą Caixa, banku który patronuje muzeum w ramach swojej akcji socjalnej) mamy dostęp do tysięcy rożnych eksponatów wyjaśniających zasady fizyki, pokazujących , jak zmieniał się nasz wszechświat, mamy wstęp na wystawy czasowe, w naszym przypadku o recyklingu i dinozaurach. Stanowiska doświadczalne, prezentacje, które zachęcają do dotykania, naciskania, uczestniczenia aktywnego, a nie tylko podziwiania z bezpiecznej odległości muzealnych eksponatów. Już od wejścia zagłębiamy się w inny świat, schodzimy klatką, która wije się wokół zasuszonego drzewa.



W tym muzeum każdy może poczuć się jak dziecko. Ja przypominałam sobie nieliczne doświadczenia na lekcji chemii, działania pryzmatu, Nuno bawił się eksponatami, wspólnie przenieśliśmy się do innej strefy klimatycznej spacerując w zatopionym lesie tropikalnym.
Innowacyjne podejście do nauki, poprzez zabawę, nowoczesny sprzęt i różnorodność tematyki, to wszystko znajdziemy na 5 piętrach jednego z najbardziej interesujących muzeów nauki. Wystawa obejmuje między innymi Amazoński Las, Ścianę Geologiczną, Planetarium i wiele innych.




Muzeum to jest szczególnie ciekawym miejscem dla dzieci, prowadzi akcje “dotknij”, wiele warsztatów oraz prezentacji wyjaśniających tajemnice naszego świata i kosmosu. Z tego powodu większość odwiedzających stanowiły rodziny z dziećmi, my zaś zawyżaliśmy średnią wiekową :) Nauka poprzez zabawę to motto przewodnie tego najfajniejszego chyba muzeum w Barcelonie.





For several weeks we were planning to go to CosmoCaixa where Nuno really wanted to go as this is the type of museums he really enjoys. It was opened in 2005, and in 2006 was awarded the European Museum of the Year. We were postponing this visit, first due to good weather and choosing to go to Figueres instead, then due to S. family visit, but this Saturday finally we chose to discover this science center/ museum.

The Caixa bank is co-financing the museum as part of its social program of cultural events, so the entrance is fee is really low, 3 euros and 50% discount if you pay with Caixa card- which Nuno happens to have. After paying few euros you enter a totally different world of science, right after the entrance, you walk down the staircase, in the middle of which there is dried Amazonian tree sustained by some wires- walking down the stairs you submerge into a magical place. You have access to thousands of different exhibits explaining principles of physics, showing how our universe has changed. There are temporary exhibitions, in our case : one about recycling and other about dinosaurs.



The main principle of this place is to get yourself lost in experimenting, you basically go from one stand to another, push buttons and observe. You don´t observe from a safe distance like in a “normal” museum, all the contrary, you touch, you pull, you jump, you participate. In this museum, everybody can feel like a child, a small child that is interested in everything, just curious about the world, wanting to know how and why things work the way they work. I remembered with nostalgia a few experiments that our chemistry teacher showed us to explain certain mechanisms.



Nuno was playing with exhibits, with a wide smile on his face and showing me things he found interesting. We also moved to a different climate zones when we were walking through a flooded tropical forest that recreates Amazonian microclimate.
Innovative approach to learning through fun, modern equipment and the diversity of the subjects, 5 floors full of exhibits, it all convert CosmoCaixa into one of the most interesting science museums. The regular visit includes the Amazon Forest, Geological wall, the Planetarium and many others temporary exhibitions and conferences.


CosmoCaixa is an interesting place, especially for children, there are many workshops and presentations to revel fascinating mysteries of our world and cosmos. For this reason, most of the visitors are families with children, we were above the average age. Learning through fun is the motto of what I thing is the coolest museum in Barcelona.


6 comments:

mirka said...

bardzo ciekawe muzeum mozna sie poczuc dzieckiem

Unknown said...

Twoim uczniom by się spodobało :)

Magda said...

a zapytaj czy nuno pamieta owce Dolly z edynburskiego muzeum i jak mozna sie bylo przejechac bolidem F1.

Unknown said...

Jasne, że pamięta, szczególnie że pobij jakiś daily record na tym bolidzie :P i mówi,że to jego ulubione

Anonymous said...

I to mi przypomina, że trzeba odwiedzić Centrum Nauki Kopernik :)

Unknown said...

Ajka, trzea, trzeba, a ja chętnie przeczytam relacje :)

Post a Comment

Tuesday 5 April 2011

Kosmiczny świat/ Magical world

Już od kilku tygodni Nuno chciał się wybrać do Cosmocaixa, niezwykłego muzeum, które w 2006 zdobyło nagrodę Europejskiego Muzeum Roku. Najpierw niepogoda, potem dla odmiany pogoda, którą wykorzystaliśmy na wycieczkę do Figueras, potem wizyta rodziny S. zmusiła do opóźnienia tej wizyty. W końcu jednak mieliśmy sobotnie popołudnie wolniejsze, a wietrzna pogoda nie zachęcała na plażowania, więc wybór padł na to połączenie centrum nauki i muzeum (coś jak nasze muzeum Kopernika otwarte niedawno, Cosmocaixa działa od 2005).

Za kilka euro (wejście tylko za 3 euro, my płaciliśmy połowę, ponieważ płaciliśmy kartą Caixa, banku który patronuje muzeum w ramach swojej akcji socjalnej) mamy dostęp do tysięcy rożnych eksponatów wyjaśniających zasady fizyki, pokazujących , jak zmieniał się nasz wszechświat, mamy wstęp na wystawy czasowe, w naszym przypadku o recyklingu i dinozaurach. Stanowiska doświadczalne, prezentacje, które zachęcają do dotykania, naciskania, uczestniczenia aktywnego, a nie tylko podziwiania z bezpiecznej odległości muzealnych eksponatów. Już od wejścia zagłębiamy się w inny świat, schodzimy klatką, która wije się wokół zasuszonego drzewa.



W tym muzeum każdy może poczuć się jak dziecko. Ja przypominałam sobie nieliczne doświadczenia na lekcji chemii, działania pryzmatu, Nuno bawił się eksponatami, wspólnie przenieśliśmy się do innej strefy klimatycznej spacerując w zatopionym lesie tropikalnym.
Innowacyjne podejście do nauki, poprzez zabawę, nowoczesny sprzęt i różnorodność tematyki, to wszystko znajdziemy na 5 piętrach jednego z najbardziej interesujących muzeów nauki. Wystawa obejmuje między innymi Amazoński Las, Ścianę Geologiczną, Planetarium i wiele innych.




Muzeum to jest szczególnie ciekawym miejscem dla dzieci, prowadzi akcje “dotknij”, wiele warsztatów oraz prezentacji wyjaśniających tajemnice naszego świata i kosmosu. Z tego powodu większość odwiedzających stanowiły rodziny z dziećmi, my zaś zawyżaliśmy średnią wiekową :) Nauka poprzez zabawę to motto przewodnie tego najfajniejszego chyba muzeum w Barcelonie.





For several weeks we were planning to go to CosmoCaixa where Nuno really wanted to go as this is the type of museums he really enjoys. It was opened in 2005, and in 2006 was awarded the European Museum of the Year. We were postponing this visit, first due to good weather and choosing to go to Figueres instead, then due to S. family visit, but this Saturday finally we chose to discover this science center/ museum.

The Caixa bank is co-financing the museum as part of its social program of cultural events, so the entrance is fee is really low, 3 euros and 50% discount if you pay with Caixa card- which Nuno happens to have. After paying few euros you enter a totally different world of science, right after the entrance, you walk down the staircase, in the middle of which there is dried Amazonian tree sustained by some wires- walking down the stairs you submerge into a magical place. You have access to thousands of different exhibits explaining principles of physics, showing how our universe has changed. There are temporary exhibitions, in our case : one about recycling and other about dinosaurs.



The main principle of this place is to get yourself lost in experimenting, you basically go from one stand to another, push buttons and observe. You don´t observe from a safe distance like in a “normal” museum, all the contrary, you touch, you pull, you jump, you participate. In this museum, everybody can feel like a child, a small child that is interested in everything, just curious about the world, wanting to know how and why things work the way they work. I remembered with nostalgia a few experiments that our chemistry teacher showed us to explain certain mechanisms.



Nuno was playing with exhibits, with a wide smile on his face and showing me things he found interesting. We also moved to a different climate zones when we were walking through a flooded tropical forest that recreates Amazonian microclimate.
Innovative approach to learning through fun, modern equipment and the diversity of the subjects, 5 floors full of exhibits, it all convert CosmoCaixa into one of the most interesting science museums. The regular visit includes the Amazon Forest, Geological wall, the Planetarium and many others temporary exhibitions and conferences.


CosmoCaixa is an interesting place, especially for children, there are many workshops and presentations to revel fascinating mysteries of our world and cosmos. For this reason, most of the visitors are families with children, we were above the average age. Learning through fun is the motto of what I thing is the coolest museum in Barcelona.


6 comments:

mirka said...

bardzo ciekawe muzeum mozna sie poczuc dzieckiem

Unknown said...

Twoim uczniom by się spodobało :)

Magda said...

a zapytaj czy nuno pamieta owce Dolly z edynburskiego muzeum i jak mozna sie bylo przejechac bolidem F1.

Unknown said...

Jasne, że pamięta, szczególnie że pobij jakiś daily record na tym bolidzie :P i mówi,że to jego ulubione

Anonymous said...

I to mi przypomina, że trzeba odwiedzić Centrum Nauki Kopernik :)

Unknown said...

Ajka, trzea, trzeba, a ja chętnie przeczytam relacje :)

Post a Comment