Monday, 8 August 2011

Wodne szaleństwo/ Aquatic madness

Nie zdążyliśmy odpocząć po jednej wizycie, a już hostel u Nuno i Agi otworzył swoje podwoje dla kolejnych gości i to na całe 6 dni. Tym razem oprócz spaceru po Ravalu, Gracii i Góticu, pojechaliśmy do Aquaparku. Illa Fantasia to podobno najnowszy i największy aquapark na Costa Brava (powierzchniowo faktycznie duży, ale połowa terenu to miejsce na piknik czy obiekty dla małych dzieci, więc byliśmy rozczarowani). Minusem, jak to w weekend w sezonie, są także kolejki do wszystkich obiektów.



Mimo wszystko, jako że z Nuno uwielbiamy tego typu rozrywki (bez przesady, to była moja trzecia wyprawa w życiu na tego typu obiekt), nie żałowaliśmy, że zamiast plaży wybraliśmy zjeżdżalnie, rury czy basen ze sztucznymi falami. Jedną z atrakcji było też siedlisko piratów, z różnymi zjeżdżalniami oraz gigantycznym kubłem wody, który napełnia się, by potem potężnym chlustem oblać czekających na to śmiałków. Niestety żaden z obiektów nie budził większych emocji i nawet kamikaze w porównaniu z kamikaze w Etnaland na Sycylii przyprawiał tylko o lekki dreszczyk emocji. Atrakcji mrożących krew w żyłach nie oświadczyliśmy, czego nam brakowało.





We didn´t have time to regain energy after one visit, and already the Nuno and Aga´s hostel hosted another guests, this time for the whole 6 days. We accompanied our visitors to Raval, Gracia, Gotic, and decided to have some fun on Saturday and instead of going to the beach we went to an aquapark. Illa Fantasia is claimed to be the newest and largest water park on the Costa Brava (actually it may be preety big, but half of its surface is a picnic area or attractions for small children, so we were bit disappointed.) The other inconvenience, though totally understandable in high season, were big queues to every object.




We really enjoy this way of spending summer day (well, to be honest it was only my third time in aquapark) and every summer we chose aqua park over a beach for a whole-day amusement that involves water slides, tunnels, pool with artificial waves. One of the attractions was also the pirates`nest, with smaller and bigger water slides and a giant bucket of water, which after being filled up, water the daredevil with strong splash of water. Unfortunately, none of the objects causes strong emotions, in comparison to kamikaze in Etnaland on Sicily none object was really scary and thrilling. We misses some more exciting attractions.


4 comments:

mirka said...

Ja w tym roku zjechałam rurą na basenie w Osielsku za namową Madzi(pierwszy raz w życiu- bo wydawało mi się , że jestem za stara na takie rzeczy) i bardzo mi się podobało. Patrząc na zdjęcia było tam mnóstwo atrakcji.

Unknown said...

Starym sie nie jest, mozna sie ewentualnie czuc :) ja to wode tylko w takim wydaniu lubie, bo do basenu to chyba do jacuzzi jedynie :P

Bozena Baran said...

No i przeczytałam idąc raczkiem przez twoje posty wszystkie zaległe z sierpnia. Trzeba Agnieszko, żebyś przyjechała z Nuno do wodnego miasteczka nad Gardą. Zapewniam, że niejedna piekielna zjeżdżalnia przyprawiłaby was nie tylko o dreszczyk, ale mały wstrząs. Wiem coś na ten temat, bo zafundowałam sobie parę lat wstecz taką przyjemnośc- zjazd pontonem z wysokości i do dziś twierdzę- cudem jest, że żyję.

Unknown said...

Ja to uwielbiam takie atrakcje :) niedlugo planujemy do parku rozrywki z karuzelami sie wybrac :) i mam nadzieje, ze choc kilka elementow przyprawiajacych o dreszczyk bedzie :)

Post a Comment

Monday, 8 August 2011

Wodne szaleństwo/ Aquatic madness

Nie zdążyliśmy odpocząć po jednej wizycie, a już hostel u Nuno i Agi otworzył swoje podwoje dla kolejnych gości i to na całe 6 dni. Tym razem oprócz spaceru po Ravalu, Gracii i Góticu, pojechaliśmy do Aquaparku. Illa Fantasia to podobno najnowszy i największy aquapark na Costa Brava (powierzchniowo faktycznie duży, ale połowa terenu to miejsce na piknik czy obiekty dla małych dzieci, więc byliśmy rozczarowani). Minusem, jak to w weekend w sezonie, są także kolejki do wszystkich obiektów.



Mimo wszystko, jako że z Nuno uwielbiamy tego typu rozrywki (bez przesady, to była moja trzecia wyprawa w życiu na tego typu obiekt), nie żałowaliśmy, że zamiast plaży wybraliśmy zjeżdżalnie, rury czy basen ze sztucznymi falami. Jedną z atrakcji było też siedlisko piratów, z różnymi zjeżdżalniami oraz gigantycznym kubłem wody, który napełnia się, by potem potężnym chlustem oblać czekających na to śmiałków. Niestety żaden z obiektów nie budził większych emocji i nawet kamikaze w porównaniu z kamikaze w Etnaland na Sycylii przyprawiał tylko o lekki dreszczyk emocji. Atrakcji mrożących krew w żyłach nie oświadczyliśmy, czego nam brakowało.





We didn´t have time to regain energy after one visit, and already the Nuno and Aga´s hostel hosted another guests, this time for the whole 6 days. We accompanied our visitors to Raval, Gracia, Gotic, and decided to have some fun on Saturday and instead of going to the beach we went to an aquapark. Illa Fantasia is claimed to be the newest and largest water park on the Costa Brava (actually it may be preety big, but half of its surface is a picnic area or attractions for small children, so we were bit disappointed.) The other inconvenience, though totally understandable in high season, were big queues to every object.




We really enjoy this way of spending summer day (well, to be honest it was only my third time in aquapark) and every summer we chose aqua park over a beach for a whole-day amusement that involves water slides, tunnels, pool with artificial waves. One of the attractions was also the pirates`nest, with smaller and bigger water slides and a giant bucket of water, which after being filled up, water the daredevil with strong splash of water. Unfortunately, none of the objects causes strong emotions, in comparison to kamikaze in Etnaland on Sicily none object was really scary and thrilling. We misses some more exciting attractions.


4 comments:

mirka said...

Ja w tym roku zjechałam rurą na basenie w Osielsku za namową Madzi(pierwszy raz w życiu- bo wydawało mi się , że jestem za stara na takie rzeczy) i bardzo mi się podobało. Patrząc na zdjęcia było tam mnóstwo atrakcji.

Unknown said...

Starym sie nie jest, mozna sie ewentualnie czuc :) ja to wode tylko w takim wydaniu lubie, bo do basenu to chyba do jacuzzi jedynie :P

Bozena Baran said...

No i przeczytałam idąc raczkiem przez twoje posty wszystkie zaległe z sierpnia. Trzeba Agnieszko, żebyś przyjechała z Nuno do wodnego miasteczka nad Gardą. Zapewniam, że niejedna piekielna zjeżdżalnia przyprawiłaby was nie tylko o dreszczyk, ale mały wstrząs. Wiem coś na ten temat, bo zafundowałam sobie parę lat wstecz taką przyjemnośc- zjazd pontonem z wysokości i do dziś twierdzę- cudem jest, że żyję.

Unknown said...

Ja to uwielbiam takie atrakcje :) niedlugo planujemy do parku rozrywki z karuzelami sie wybrac :) i mam nadzieje, ze choc kilka elementow przyprawiajacych o dreszczyk bedzie :)

Post a Comment